,,Najgorszy list Świata do Kochanej"

1. 📷

2. Marek Janusz Czak

3. 2 lutego o 19:47 ·

4. ,,Najgorszy list Świata do Kochanej".

5. Klepsydra to My, i Ja, i Ty, naczynia puste dwa bez znaczenia. Ucieka czas, szkło nas tnie, a My w tym sami bez cna. Piasek w niej życia sens, leci miliony chwil czasami, bywa, raz powie Kocham Cię. Klepsydra to My, i Ja, i Ty zapomniani, podzieleni na zawsze dniami i nocami. Ja wiem! I Ty śnisz marzeniami! O inne Niebo! Nad Nami! A gdy moje sny zgubią się same , zasną nad Tobą, nie wiem Kochana - Ty moja rano miłosna. Moja sny, dni nie gasną tym co Ty. Zasypiają inaczej. Same nakrywają kołdrą gwiazd. Podusie biorą i czekają nieznane. Nasze noce to sny dni jasnych w pełni, odkrywanych, co dzień rano zakochani. Jednak Nie tak! To kłamstwo! Miłość umarła Tobą! Tak skończyła się! Kochana! Było za Miłość! Mam dla Ciebie jeden sen, jeden jedyny, co nigdy nikt nie wyśnił. W tym śnie Kocham Cię, w nim nie oddam nikomu. Mam taki jeden sen gdy zbudzisz się, to tylko łzy, piękne jak TY TY! Moja niezapomniana, moja kochana, tylko TY. Małej nocy sny. Ehhh! Wybacz te dni. Ja sam! Serc tyle za dwa, za mało jest. Jedno wiem nie Kocham! Czy chcesz, czy nie, z nami jest nawet lęk; Nie Ten! Kocham Cię. Gdy zasnę, nie wiem skąd jesteś. Nie wiem, a chcę umieć, i nie umieć Kochać Cię. Ty, to Ognie! Nie My! Palą coś z nas. Tak Kocham Cię! Tak! Tak byle jak! O tak! Podnosząc z ławki, trwam, świat barw Kocham Cię. Słońce z nas masz wpaść, w ten czas gdy Kocham Cię. A łzy perliste same takie małe znikną, umrzemy , i Ja , i Ty, nieznani. Pani moich tchnień zastanów się, to tylko płatka cień róży w snach. Damo mych mgnień wstań, nie powiem lubię Cię, oddam dłoń,zakochani nie w sobie, i wiedz śnię w Tobie. Chciałabyś być ,,moją pozostałą w nie?". Pomyślałem; zapomnieć, a i tak Kocham Cię. A gdy jesteś, czuję, wiem, sen, dziękuję, nie chcę, i kocham, i tak i tak. Pocałuję, nie martwię, żałuję, są pokonani. Myślą, że są zastojami, niechciani. Wiesz jest gdzieś nasze miejsce spotkań i czujesz to, szukam Cię, znajduję, a Ciebie nie ma. Ja wiem gdyby nie Ty, zasnąłbym znów sam. Uśmiechnij sny, zaśniemy bez nic, ot tak my. Ty moja Ziemia, bez Słońca i Gwiazd całe nadzieje., ja pusty głaz, zimna skała, duszy blask. Jeśli umiesz otworzyć te drzwi, to Ty! Klucze leżą opodal łatwo to. Jeśli umiesz otworzyć te wrota, obłoki omiń inaczej umrzesz z tym, w tym. A gdy kupię różę taką białą, bez wstążeczek, rutę przyniosę, powiem zwyczajnie Kochana Cię? A jeśli by było całkiem inaczej czasem zasnął sen, nie byłoby nas,Ciebie, mnie, nie inaczej pamiętała byś życie? Czy myślisz, że nie wiem, gdzie jesteś i kochasz? Czy myślisz, że nie rozumiem? Nie zawsze taka pieśń! Przecież ja nie umiem szlochać przez myśli- miejsce me - nie ma miejsc. Ty na mnie krzyczysz! Gdy cierpię w kółko mówisz hamuj się! A jednocześnie chcesz, abym wstał i zabił, co złe. Wiesz Kochana tak mnie mało zostało, obiecałem uczynię, by mnie starczyło w tym śnie. I każdy sen skończy się, zgaśnie dobrze i pięknie jak letnie miłe dni, tak i pytanie, dlaczego to nie ten wiek? Przecież ja wiem. Umiem, znam sens. Ty mówisz Kochany, gdy tak czynisz to! Dlaczego nie tak? Stoję bezradny sam. Ty mówisz Kocham Cię, ja myślę, aha nagadali jej ehh. Ty chcesz mój Drogi, a ma gwiazdka smutku leci zniszczona sama, tym co małe dywany Sindbada.Taka to baśń. Myślisz zostań. Wiem umrzesz tym co z nas, w nas, i Ty, i Ja. Mówisz: Idź tam! A ja Nie! Kocham Cię wołasz mnie! Wychodzę wycieram łzę nie mówiąc nic. Modlę się później sam w sieni klnę. Nie słyszy nikt i zastanawiam się Boże! Kto stworzył taki sen? A Ty mi zarzucasz nie rozumnie: Poddałeś się!

7. Kochana ja nie wiem ile istnień było, zabiła je miłość.Tak ją kochałem,a kiedy znikła i jej nie ma, znikł i sens istnienia mnie. Nie zapomniałem, nie, tylko tak mi, nie umiem już. powiedzieć Kocham Cię. Serce moje patrz dotyka Twoich dłoni, oczy licz dni nocy. Idę sam doliną obłoków, tylko miłość rozświetla mój szlak. Chodź, tam daleko jest nasz dom, na stoku burza trwa, my w oku. Gdybym tylko umiał unieść się, poleciałbym. Spójrz! Anioł na skrzydle gra! Zobacz na mojej dłoni leży moje serce. Ścisnę je palcami mocno tak! A prochy i pył, rzucę na wiatr, w piach. I będzie tam hulał tylko wiatr, zimny wiatr. Przepięknych wierszy nie ma, są tylko nasze radości, smutki i marzenia. Wena plecie pieśń myślą ehhhh nieeeeśśś! Prawda jest słabsza, boli na wskroś, nie pozwala, swawoli, zabiera. Wiersze cudowne same potrafią latami kochać. Nie tylko sobą, nie tylko duszą! Listami, dłońmi, ustami, oczami, nie zapominaj. A gdy wyśnię Cię i znajdę poza Światem. Nie obejrzę się za siebie, czy pójdziesz za mną w nieznane? Ile Ty warta jesteś tak między nami? Talerza trzask?! Kochanie wycieraj te łzy, zabieraj te słowa, rzucaj garnkami! Mów co chcesz! Tylko tak, abym Cię kochał. Gdy zechcę piszę listkami, zbieram je w lesie sam. Nie dotykam nic, wiatr układa kolory w Światy. Padający deszcz zbiera do parasoli promienie Słońca, co trwa i trwa kroplami. Gorącą falą kałuże kwitną kwiatami. Nie dotykam nic. Liczę liście ile mi nie wysłałaś? Noc zagra westchnienie skrzypcami świerszcza, zostaniemy Ty i Ja, malutki czas z nas. Odgadnę, odnajdę z nową taką jak Ty. Nie opiszę nic więcej co kocha Twoje serce. Nie będę szukał innej duszy, tutaj, wszystko jest najdłużej. I dam Ci szansę jedną, nie szepnę nic, niech bledną. Jeśli mnie odnajdziesz, trafisz Ty TA, a i ja sam odnajdę Ciebie miłości ma, to chciałbym mieć choć mały promyk nadziei, co umiałby do Nieba iść sam. Podmuchałbym, dziecko dmie do brzegu już tam. Widziałbym żagle całe baśni cudownie okropnie stęsknione i spotkałbym Ciebie Miła, wziąłbym na ręce zatańczył takt bryzy walca, bolero fal, tango dna, straciłbym życie, ot tak w snach. Cudnie. Tyle lat mnie nie było, Świat przenosiłem w podołku. ot. Brałaś, zmieniałaś to tak. Zapomniałaś zagubiona w tym mnie i nas. Nawet nie wiesz, że kochasz też w pamięci mojej! A gdy wygasnę i będę zmieniony na ,,NIE" , czy Twoje słowa zamienią tęczę, zamienią tęczę?! Nie. Jagoda czarna księżycowa żona niebem rozbłyśnie gwiazd. Borówka zapłacze za zachodzącym Słońcem, Ty nie. Nie umiesz powiedzieć dlaczego Kocham Cię. Śpij. Smutno mi. Gdy zakwitną powoje naszych myśli, zasną piwonie opowiem Ci ulubione kwiaty. Nie będę kręcił nic na dwoje. Nie zapomnę nigdy już miłości po kres Słonecznych łez, a Ty przecież już wiesz, nawet gdy Kocham Cię, umyka Twój sens. Kocham Cię, tak zasnę Twój gniew. Tylko na schodach, to moje echo Kocham Cię, zaczekaj. Nie wiem, Ty w mieście sama? Tęsknię za Tobą. Gdy odzyskam szczęście przyniosę i zarzucę Cię nagłymi chwilami. Tak mnie zapamiętasz. Oboje kochanie kochani. Człowiek, który rozmawiał z Bogiem, jest przy Tobie, nawet nie sam sens, jest. Kazał mi wracać i żyć, nie wiem po co? Skoro zgasły nasze sny, obudziłem się znów. Nie rób mi przykrości, bo jesteś z tego co piszę, co myślę, co marzę i Kocham Cię. Zawróć z Nieba. Na Ziemi chciej żyć. Syn Pana Boga Uśmiechnął się, wezmę Cię w dłonie.Tak Kocham Cię, tak chcę. Zanim pójdziemy skoro świt, zanim zaśniemy nocy sny, nigdy nie zgadnę w raju Twym, czy odgadłem - ja to Ty? Wierzę, na zawsze, nie spadnie piaskiem i deszczem żadne słowo byle jakie zgaszone szczęściem. Chciałbym na jaki czas został, abyś wiedziała, nie miałem innej kobiety, co tak mnie kochała. I jeszcze chciałbym coś od siebie; Kocham Cię! Nawet w Niebie! Nie znajdę nigdy już Ciebie. Los to My, gwiazdy znikąd, sny dni. Czas pił wino z niechcianych czar.. Słaby zgasł, nie znalazł sam, strwonił czas. Nie chciał! Tak głupi czas zabił nas, i będzie teraz trwał, głupi czas wśród gwiazd.

8. 
   

9. Marek Czak 20.09.2017.