,,Myśli Anioła"
- Marek Czak-Constantin Maximus
- 6 lut 2020
- 1 minut(y) czytania
Lecą welony tańczących lat, morze dmuchawców żagle we śnie. Skrzydłami wiatru paź tęsknie gra motylą miłość królewskich barw. Wieczór maluje purpurą Świat, zefir swawoli lekuchno dmie, zachodem spłonie kotara dnia nenufar piany złocistych barw. Dzwoneczki dzwonią drgający wdzięk, strumyk wyrzeźbił niebiański las podwodnych jarów kapturzastych szat. Oddycha Słońcem księżyca brzęk. Niebo czarowne zakocha czas, ukoi miłość srebrzysty kwiat. Noc czarna dama całuje dzień gwiazdy pobladły świt piękna łez. Bordowa róża ukłuje tlen kroplami rosy lustrzany cierń. Zrosi światłami otwartą sień, podmuchu życia ostatni bez skona śmierciami eonów Wen La Piaty obraz marmuru scen. Filozofii brylant sensu gest czystości serca syreni śpiew insygnia magi koronny blask. Popiołu diament iskierki chrzest, błyszczący cekin miłości gniew zdejmują tęczę obłudy brzask. Nie zrozumiesz tego, dopóki sam nie dostąpisz takiej łaski. Nie zrozumiesz mnie, jeśli nie zechcę. Będziesz tym, jeżeli kochał Cię będę ponad siebie. Teraz nie szukam niczego już. Niebo jest we mnie. Marek Czak 17.12.2019.
Comments